Idealny przepis dla wszystkich zabieganych, którzy nie mają czasu na porządne śniadanie, czy na dłuższą przerwę w pracy. Jedno takie ciasteczko natychmiast postawi Was na nogi i doda energii na resztę dnia. Pokruszone może nam również zastąpić musli i doskonale skomponuje się ze zwykłym jogurtem. Polecam również takie ciasteczka dla dzieci, jako sycące i bogate w składni odżywcze drugie śniadanie. Jest niewielkie i nie ma problemu by zabrać je ze sobą, po prostu subtelnie słodki ideał.
Składniki na 14 okrągłych ciasteczek:
- ok. 350 g płatków owsianych
- 3 łyżki otrębów
- np. 100 g rodzynek
- np. 100 g moreli suszonych
- np. 100 g żurawiny suszonej
- 100 g masła (polecam to z mniejszą zawartością tłuszczu z biedronki)
- 2 łyżki miodu
- tabliczka czekolady, może być odrobina więcej (polecam gorzką)
- cukier ok. 3 łyżek
Przygotowanie:
- Rodzynki namaczamy we wrzątku, by nieco zmiękły.
- Morele i żurawiny kroimy na drobne kawałeczki.
- Płatki owsiane i otręby wsypujemy do miski. Dorzucamy do nich posiekane bakalie i sparzone rodzynki.
- W garnku rozpuszczamy masło, cukier, czekoladę i miód. Masę mieszamy do całkowitego rozpuszczenia się składników.
- Wlewamy naszą masę do płatków najeżonych bakaliami i całość dokładnie mieszamy.
- Jeśli nasze składniki będą się rozdzielały i nie tworzyły spójnej masy można dodać odrobinę wody i ponownie wymieszać całość.
- Będzie nam potrzebna okrągła foremka o średnicy ok. 8 cm i grubości 1,5 cm. Jeśli takowej nie posiadamy to polecam patent z plastikową butelką, z której odcinamy nożem okrąg, o mniej więcej takich wymiarach. (sama tak zrobiłam, a mąż dziwił się co się stało z naszą wodą mineralną).
- Blachę wykładamy papierem do pieczenia. Bierzemy do rąk naszą foremkę i wypełniamy ją dokładnie masą, ugniatając ją by wszystko trzymało się kupy. Czynność powtarzamy kilkanaście razy.
Pieczenie:
Nasze ciasteczka pieczemy 20 min. w temperaturze 180 stopni z termoobiegiem.
Z palcem na sercu przygotowanie tych cudownych smakołyków nie zajmie Wam więcej niż 20 minut. Plusem jest również to, że właściwie możemy do nich dodać wszystko, na co mamy ochotę lub aktualnie znajduje się w naszej kuchni. Dla małych i dużych, satysfakcja gwarantowana :). A już niedługo przepis na chlebek z dodatkiem płatków owsianych. Mam go właśnie w piecu, zobaczymy co z niego wyjdzie, bo to mój chlebowy debiut :).
